8 grzechów głównych w pielęgnacji twarzy



Najwyższy czas na spowiedź. Niektóre grzechy popełniam codziennie, inne sporadycznie lub prawie wcale. Są takie, które bezpośrednio dotyczą pielęgnacji twarzy. I takie, które czynią wiele zła skórze uderzając na innych frontach.

Przyznaję się do winy. I wiem, że i Wy czynicie podobne krzywdy swojej skórze :)


Kolejność przypadkowa: 




1. Brak snu





Powoli tracę nadzieję, że kiedykolwiek uporam się z nocnym trybem życia... Po prostu to uwielbiam. Ale im jestem starsza, tym bardziej widać że się nie wyspałam. Podkrążone oczy, "wymięta" cera... Kiedyś nawet po 3 godzinach snu wyglądałam świeżo i promiennie. Po 25. roku życia świeżość i promienność możesz sobie co najwyżej zaaplikować z tubki jeśli nie śpisz co najmniej 7 godzin.




 

2. Zapominanie o demakijażu 
lub niewłaściwy demakijaż





...na przykład poduszką. Makijaż nie powinien zostawać na twarzy z wielu powodów - począwszy od estetycznych (poranny efekt pandy), a skończywszy na zdrowotnych (długotrwałe działanie na delikatną skórę produktów o bliżej nieznanym składzie).

Tak, demakijaż bywa czasem frustrujący, zwłaszcza jeśli masz wrażliwe oczy. Może niechęć do zmywania makijażu wynika z posiadania niewłaściwego kosmetyku? Zanim poznałam płyny micelarne, cierpłam na samą myśl o demakijażu. Po prostu, niezależnie od moich starań, za każdym razem wlewałam sobie mleczko do oka. Od kiedy używam płynów micelarnych, a nawet samej wody, maluję oczy znacznie chętniej, bo wiem, że nie wiąże się to już z czasowym oślepieniem






3. Eksperymenty z kosmetykami







Sama tego nie robię, ale wiem że to dość powszechny problem. Kobiety uwielbiają kupować kosmetyki, testować nowości, eksperymentować ze swoim wyglądem. Fajnie jest korzystać ze zdobyczy nowoczesnych technologii, gorzej że nasza skóra pozostaje niezmieniona od tysięcy lat. I nie obchodzi jej marketingowy bełkot. 

Częstym błędem jest brak wiedzy na temat składu kosmetyków i wiara w moc ekskluzywnych marek. Tymczasem skuteczne kosmetyki o genialnym składzie można znaleźć za niewielkie pieniądze. 

Poza tym, jak to zwykle bywa, mniej znaczy więcej. Skóra pokryta grubą warstwą makijażu starzeje się znacznie szybciej, zwłaszcza w najdelikatniejszych strefach (okolice oczu). Warto o tym pamiętać i jak najszybciej przerzucić się na minimalistyczny, naturalny makijaż. 

 


 

4. Torturowanie twarzy






Poza wymienionymi wcześniej torturami chemicznymi, warto również poruszyć kwestię bardziej inwazyjnych zabiegów. Skóra naprawdę nie potrzebuje codziennych peelingów, kwasów i rotacyjnych szczot do polerowania. Umiar przede wszystkim! Warto również powstrzymać się od wyciskania krostek i zaskórników. To zwykle tylko pogarsza sprawę. Wiem, bo wielokrotnie sprawdzałam.







5. Brak rutyny pielęgnacyjnej






...wynikający z wczniej wymienionych grzeszków - eksperymentów z kosmetykami i zamiłowania do tortur twarzy. Wyrobienie w sobie nawyków pielęgnacyjnych nie tylko bardzo ułatwia życie i ogranicza wydatki, ale przede wszystkim jest gwarancją skuteczności stosowanych przez nas kosmetyków.

Jeśli nie masz pomysłu na to, jak to powinno wyglądać, skonsultuj się z dermatologiem albo naśladuj specjalistów np. blogerki i vlogerki kosmetyczne. Moim ulubionym specem od rutyny pielęgnacyjnej jest Black Dresses. Monika precyzyjnie podzieliła wszystko na kategorie według częstotliwości stosowania ("codziennie", "2x w tygodniu" itd.). Można też znaleźć u niej genialne patenty pielęgnacyjne dla zapracowanych kobiet. 







6. Nie stosowanie filtrów przeciwsłonecznych




Dziś z grozą wspominam wakacje, gdy opalałam się nad morzem nie tylko bez filtrów, ale jeszcze smarując twarz wodą... Nic tak nie wpływa na starzenie się skóry jak właśnie promieniowanie UV. Świadoma, dbająca o siebie kobieta stosuje stabilne filtry (minimum 30) na co dzień, nie tylko latem. Warto również podkreślić konieczność powtarzania aplikacji po średnio co 2 godziny.





7. Niewłaściwa dieta





Skóra jest największym "narządem" wydalniczym w ludzkim ciele. To oznacza, że uczestniczy w pozbywaniu się różnych świństw, które zjedliśmy - barwników, konserwantów itd. Nadmiar cukru i soli czy niedobór wody zawsze odbije się na kondycji i wyglądzie naszej skóry.





8. Brak dermatologa 





Czasami wystarczyłaby jedna wizyta u dermatologa, żeby diametralnie odmienić wygląd swojej skóry. Ale zatrważająca liczba kobiet nigdy u niego nie była. Pomijam już fakt, że można w ten sposób dowiedzieć się, jaki mamy typ skóry i jak ją prawidłowo pielęgnować. Wizyta u dermatologa może Ci też ocalić życie - raz na jakiś czas powinniśmy się udać do specjalisty na oględziny pieprzyków, znamion i wszelkich zmian skórnych.




Jeśli popełniacie jakieś inne grzechy, dajcie znać w komentarzach :)



 

0 komentarze: