Love is in the hair



Wystarczy jedno spojrzenie na kobietę i już wiesz, że ktoś pojawił się w jej życiu. To może być świetny facet. Albo świetny fryzjer J Co łączy idealnego faceta z idealnym stylistą włosów? Okazuje się, że całkiem sporo…


Czujesz się jak milion dolarów


Jeśli przy swoim facecie nie czujesz się jak najpiękniejsza kobieta świata, uciekaj! Dobry partner sprawia, że czujesz się piękna przy nim i kiedy jest daleko. W sukni balowej i w piżamie, bez makijażu. Kiedy masz dobry dzień i kiedy masz katar. Po prostu promieniejesz i wszyscy wokół to zauważają.

Idealny stylista włosów powinien dawać Ci to samo. Jeśli po wyjściu z salonu chce Ci się płakać i nie możesz patrzeć w lustro, uciekaj!  Jeśli Twoje włosy wyglądają perfekcyjnie tylko 5 minut po wizycie u fryzjera, uciekaj! Jeśli Twoja nowa fryzura nie zbiera samych komplementów i zachwytów znajomych, nie daj się zwieść – to nie jest fryzjer dla Ciebie!

Idealny fryzjer sprawia, że z zachwytem przeglądasz się w każdej szybie i lusterkach mijanych samochodów. Że nawet rano i bez godzin spędzonych z lokówką lub prostownicą, masz ochotę na selfie. Niemożliwe? Możliwe, gdy trafisz na „tego właściwego”.



Jeszcze kilka godzin wcześniej te włosy były zielono-żółte :)




Ratuje Cię  z opresji


…bo przecież bywa tak, że popełniamy błędy, albo same pakujemy się w problemy. Idealny facet rozumie. Poklepie nas po ramieniu i zapewni, że będzie dobrze. Więcej – zrobi wszystko, by było dobrze. I jeśli będzie trzeba, przywdzieje tę sławetną zbroję, wskoczy na tego sławetnego białego konia i ruszy do walki o nas. Jeśli sprawa jest ważna, rzuci wszystko niezależnie od godziny, własnego zmęczenia czy ciekawszych planów.

Wiecie, kiedy zdałam sobie sprawę, że moja fryzjerka jest ideałem którego szukałam od lat?  Kiedy w środku nocy ratowała mnie przed konsekwencjami mojej samowolki włosowej. Przybyłam do niej z łatami we wszystkich odcieniach blondu i zieleni. Po prawie 4 godzinach wyszłam z perfekcyjną platyną. Nie komentowała, nie pomstowała. Po prostu zakasała rękawy i  wzięła się do roboty. Takich rzeczy się nie zapomina. Co więcej – następnego dnia moje włosy skrupulatnie oglądał jeden z najlepszych stylistów włosów w Polsce i nie mógł uwierzyć, że przeszły 2 rozjaśniania w ciągu kilkunastu godzin. Magia Olaplexu!




A może by tak..rudość na kilka miesięcy?



Zmieniasz się na lepsze


Facet, który jest dla Ciebie stworzony, akceptuje Cię taką, jaka jesteś. Nie czepia się Ciebie, nie dogryza Ci. Paradoksalnie właśnie to sprawia, że chcesz się zmieniać na lepsze. Chcesz być najlepszą wersją siebie. Spróbować czegoś nowego, żyć nieco inaczej.  

Perfekcyjny  fryzjer sprawia, że czujesz się doskonale we własnej skórze. Ale również, bez żadnych kompleksów, motywujesz się do zmian. Nie boisz się zaryzykować, ponieważ mu UFASZ. Wiesz, że chce dla Ciebie jak najlepiej. I jesteś pewna, że będziesz zachwycona tym, co zobaczysz w lustrze. 

Nikomu innemu nie zaufałabym w kwestii zmiany koloru włosów. Nikomu innemu nie pozwoliłabym tak drastycznie wybielić sobie włosów. Lub zmienić ich koloru na złocisto-różowo-rudy :) Z Elizą choćby na różowo! :)



Efekt Matki Smoków na co dzień...



Ma dla Ciebie czas


Jeśli mężczyzna jest Tobą zainteresowany, ZAWSZE  znajdzie dla Ciebie czas. Nawet jeśli jest biznesmenem-pracoholikiem, żyjącym w 3 strefach czasowych jednocześnie.

Świetni fryzjerzy mają szczelnie wypełnione kalendarze. To oczywiste.  Ale jeśli Twój „wybranek” nie może dla Ciebie znaleźć chwili nawet wtedy, gdy Twój odrost rozpaczliwie go potrzebuje, najwyższa pora zastanowić się nad zmianą. Dobry fryzjer interesuje się Tobą i potrafi z góry zaplanować dla Ciebie czas. Idealny natomiast – sam dzwoni lub pisze smsy z zapytaniem, jak się miewasz :)




...i od święta :)



Podziwiasz go


Nie potrafię wyobrazić sobie związku z kimś, kogo nie podziwiam. Kto nie jest dla mnie inspiracją i powodem do dumy.  Z kimś, kto nie wzbudza we mnie ciekawości  świata.

Nie wyobrażam sobie również współpracy z fryzjerem, którego nie podziwiam. Nie potrafiłabym zaufać osobie, która się ciągle nie uczy i nie rozwija. Kiedy widzę, że Eliza kolejny raz pojechała na jakieś szkolenie, wiem już że wkrótce zamarzy mi się coś nowego na głowie i czekają nas długie godziny rozmów o nowych kosmetykach, kolorach i trendach :)



#iwokeuplikethis serio :)



Wierność nie jest trudna


Jeśli trafiłaś jackpota, po prostu nie masz wątpliwości, że TO TEN. Jesteś szczęśliwa i bycie z nim nie jest codzienną drogą przez mękę. Wierność nie sprawia Ci trudności. Nie nudzisz się z nim, ponieważ jest inspirującym człowiekiem, dba o Ciebie i oboje robicie wszystko, by było jak najlepiej. 

Idealny fryzjer sprawia, że...nie szukasz już ofert na Grouponie i nie robisz "skoków w bok" do osiedlowego salonu. Po prostu wiesz, że trafiłaś na kogoś, kto dobrze zna Twoje włosy i nikt na świecie nie zajmie się nimi lepiej.



Partnerki w zbrodni :)



Możesz pogadać o wszystkim


Partnerzy powinni się nie tylko kochać. Powinni się przede wszystkim lubić. Mieć wspólne tematy, wspólne anegdoty i podobne poczucie humoru. Biada Ci, jeśli związałaś się z kimś, z kim nie masz o czym pogadać. Tak zwyczajnie, po ludzku pogadać. Pośmiać się, wyżalić, poradzić, czy po prostu pobablać.

Wydawać by się mogło, że takie zwyczajne, ludzkie porozumienie, nie ma żadnego znaczenia w relacji  klient-fryzjer. Nic bardziej mylnego. Jeśli nie ma między Wami tej iskry, jeśli się jakoś nie potraficie polubić, a każda wizyta upływa pod znakiem krępującej ciszy,  nic z tego nie będzie. 




W świecie, w którym coraz trudniej o idealnego faceta, dobrze wiedzieć, że idealni fryzjerzy jeszcze istnieją. Ja swojego znalazłam. A Ty? :)


Jeśli jesteś z Warszawy, koniecznie skocz do Atelier Wizerunku Eliza Prus - uwaga! uzależnia! :)

Co właściwie myślimy o swoim wyglądzie? Wyniki ankiety dla kobiet



Jakiś czas temu postanowiłam zapytać kobiety, co właściwie myślą o swoim wyglądzie i wyglądzie swoich partnerów. Z jakiej części ciała jesteśmy najbardziej zadowolone, a które chciałybyśmy zmienić? Co najbardziej lubimy w wyglądzie swoich facetów, a co wydaje nam się mniej atrakcyjne?

Attachment parenting czy Attachment Living?




Dużo mówi się o wpływie Rodzicielstwa Bliskości na dzieci. Prawie w ogóle nie mówi się o jego wpływie na... rodziców. Czy to, jak wychowujemy dzieci, ma wpływ na nas samych, na nasze otoczenie i na to w jaki sposób traktujemy innych? Czego możemy dowiedzieć się o ludziach patrząc w oczy naszych dzieci?

Chcecie prawdy o samotnym macierzyństwie?




Samotne rodzicielstwo bywa stygmatem. Wywołuje różne reakcje, uruchamia różne skojarzenia. Dlatego nie lubię o tym mówić, dlatego o tym nie piszę. Nie oszukujmy się – rozwód nie jest czymś, z czego można być dumnym. Ale trzeba mieć sporą odwagę, żeby przyznać się do błędu, zamknąć za sobą drzwi i rozpocząć nowe życie. Tylko jakie życie?

Świat, którego już nie ma



Jestem z miasta. Lubię sklepy całodobowe, podróże metrem i jedzenie w restauracjach. Lubię swoje maleńkie mieszkanie, hamak na tarasie i miętę w doniczkach. Ale biegnąc po schodach ruchomych, wsłuchana w szum samochodów, wpatrzona w światła milionów samotnych okien, tęsknię za innym niebem, innym powietrzem, innym życiem. 

Samotna matka na wakacjach


Współczucie, przerażenie, zaskoczenie. Takie reakcje zazwyczaj wywołuje informacja, że wyjeżdżam z dzieckiem SAMA. Bo przecież to dziwne, niebezpieczne, nudne, męczące... czyli kolejne mity o samotnym, a raczej samodzielnym macierzyństwie. Jak jest naprawdę?

Ponieważ jestem sama od wielu lat, zdążyłam przelecieć/przejechać/przepłynąć wiele kilometrów w duecie z Potomkiem. Czasem podróżowałam z Rodziną lub przyjaciółmi, ale zaliczyłam również kilka zupełnie samodzielnych wyjazdów. Każdy z nich był trochę inny (narty, klasyczny urlop "leżakowy" i city-break), z każdego wyciągnęłam kilka ważnych lekcji.



1+1 niewiele różni się od 2+1

Camp Nou, stadion FC Barcelona, czyli spełniamy marzenie Potomka


Podróżowanie z dzieckiem ZAWSZE jest trochę inne niż "dorosła" podróż. Dziecko zupełnie inaczej znosi transportowy bezruch, poza tym ma inne zainteresowania niż dorośli i inny poziom skupienia uwagi. Dziecko to niespodziewane wydatki, zaskakujące zwroty akcji, nagłe zmiany planów. Po prostu - dziecko to dziecko, niezależnie od ilości osób, które się nim opiekują.

Ogromny poradnik dot. podróżowania z dzieckiem znajdziecie tutaj-> klik!



Co dwie głowy...

Kilka klocków i spokój!



Faktem jest, że podział obowiązków na dwie osoby bardzo ułatwia logistykę podróżowania, zwiedzania czy zwyczajnego leżenia plackiem na plaży. Kiedy jesteś sama, na Twojej głowie spoczywa cały research, planowanie, bookowanie i ogarnianie wszystkiego na miejscu. Tak zupełnie szczerze, to robisz za całodobowego animatora wycieczki.

Ale właściwie czym to się różni od codzienności samotnej matki? 

Bycie jedynym rodzicem w okolicy sprawia, że niestety musisz się czasem trochę odczłowieczyć... Nie możesz sobie spokojnie chorować, wypoczywać, jeść tego, na co akurat masz ochotę, wypić butelki wina do kolacji, czy po prostu trzasnąć drzwiami i wyjść sobie na spacer. 

To nie oznacza oczywiście, że jesteś niewolnicą dziecka. Ale oznacza na przykład, że nie możesz godzinami gapić się na dzieło ukochanego artysty, bo dziecko jest znudzone, zmęczone, głodne, chce do toalety (niepotrzebne skreślić). A Ty jesteś niestety NIEZASTĄPIONA. 

I jakkolwiek głośno nie wykrzykiwałabym tu haseł równouprawnienia matki i dziecka, nie wygram z jego żołądkiem, pęcherzem i zrzędliwym głosem. 



Słodki ciężar


Park Guell i mina w stylu: "nie idę dalej, umieram ze zmęczenia!"

Jeśli miałabym wskazać jedną, najważniejszą wadę bycia samotną matką w podróży, to byłoby to oczywiście targanie bagaży. A czasem również... śpiącego dziecka. Statystycznie rzecz biorąc, mężczyzna ma znacznie więcej siły fizycznej niż kobieta, nawet ta na skraju szaleństwa.

Rozwiązaniem jest inwestycja w lekkie i wygodne walizki i nauczenie się sprytnego pakowania najpotrzebniejszych rzeczy. Ostatnia wyprawa do Barcelony wyłącznie z bagażem podręcznym wiele mnie nauczyła, ale o tym napiszę innym razem ;)



Singielstwo się nie opłaca

Lot Warszawa->Barcelona


Wyjazdy 1+1 są zazwyczaj niewiele tańsze niż 2+1. Pisałam o tym tutaj-> klik!   Jeżdżąc samotnie z dzieckiem płacisz 100% ceny, bo tracisz zniżki normalnie przysługujące na dzieci przy dwóch pełnopłatnych osobach dorosłych. To nie jest fajne.



Kombinuj, dziewczyno

Potomek uwielbia architekturę...


Być może są na świecie dzieci, które kochają muzea i architekturę, ale mój Syn do nich nie należy. Być może są na świecie dzieci, które godzinami wpatrują się w krajobraz za oknem, ale mój Syn do nich nie należy. Muszę to uszanować i tak planować swoją podróż, by wszyscy byli zadowoleni. 

To wymaga sporej elastyczności i odporności na frustrację, gdy nie uda nam się zrealizować tego, co planowaliśmy. A na pewno się nie uda, bo doba ma niestety tylko 24 godziny, a dziecko- krótkie nóżki, szybki układ pokarmowy i wykrywacz dupereli w oczach.

Niestety, nie dam Wam uniwersalnej recepty na sukces, bo sporo zależy od indywidualnych cech dziecka, a część trików odkrywa się...przez przypadek. Dwa przykłady: 

Spokojne plażowanie:

Zawsze zabieram ze sobą kilka ciekawych kolorowanek i książek z łamigłówkami i naklejkami. I oczywiście dużo jedzenia i picia! :) Dzięki temu zyskuję jakieś 2 godziny względnie spokojnego wylegiwania się na słońcu.

Spokojne zwiedzanie: 

Moim marzeniem od zawsze było zwiedzanie Sagrada Familia. Wiedziałam, że zainteresowanie Potomka wyczerpie się po ok. 15 minutach, dlatego... dałam mu najprostszy aparat fotograficzny i poprosiłam o sfotografowanie wszystkich szczegółów, które mu wpadły w oko. Wyszliśmy z kościoła po ok. 1,5 godziny - ja nasycona dziełem Gaudiego, a Potomek zadowolony z ponad setki wykonanych zdjęć :)


Bezpieczeństwo przede wszystkim

Jeden z kilku tysięcy fanów FC Barcelony, który tego dnia zwiedzał stadion


O zasadach bezpieczeństwa, które moim zdaniem należy wpoić dziecku od najmłodszych lat, pisałam już w obszernym artykule tutaj-> klik! Kiedy jesteś z dzieckiem sama, w obcym miejscu i wśród obcych ludzi, są one szczególnie ważne. 

Dziecko nie nauczone trzymania się blisko matki, nie znające zasad ruchu drogowego i kontaktów z nieznajomymi czy reguł postępowania w razie zagubienia się, jest wręcz skazane na niebezpieczeństwo. Nie zapominajmy również, że wszystkie te zasady trzeba dziecku przypominać, najlepiej odpytując je na wyrywki w różnych sytuacjach.

Tak było w metrze w Barcelonie:

- No dobra, co zrobisz gdy ja wysiądę z metra, a Ty nie zdążysz?
- Wysiądę na następnej stacji i zaczekam na Ciebie.
- A co zrobisz, gdy to Ty wysiądziesz, a ja nie dam rady?
- Zostanę tam, gdzie wysiadłem i zaczekam, aż do mnie przyjedziesz. Proste!



Proste, bo często analizujemy podobne scenariusze :)


Podsumowując: jeśli jesteś samotną matką, nie musisz obawiać się samodzielnych wakacji z dzieckiem. Dasz sobie radę! Z resztą... czasami tatusiowie na wakacjach zachowują się tak-> klik! :) 
 

Wszystkie zdjęcia pochodzą z mojego Instagrama-> klik!

Wasze ulubione teksty